Mam nadzieję, że dzisiejszym czytelnikom nie trzeba przedstawiać Marii Dąbrowskiej. Wprawdzie w ostatnich latach mocno zachwiały się i zamazały hierarchie literackie, wątpię jednak, by zatarło się jedno ze znakomitych polskich nazwisk pisarskich XX wieku. W 988 roku, gdy po szesnastych perypetiach udało się wreszcie wydać pierwszy wybór dzienników Dąbrowskiej, znakomity historyk i teoretyk literatury, Henryk Markiewicz, Henryk Dzienniki w jednym tomie. Markiewicz, komunikował mi jako wydawcy w liście z Krakowa: "Cała Polska tego lata czyta dzienniki Dąbrowskiej..." Z Przedmowy Tadeusza Drewnowskiego
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni